Kilka minut po godzinie 16., odbył się dziś trening Polonii Bytom na stadionie GKS Rozbark, podczas którego piłkarze głównie szlifowali swoje strzeleckie umiejętności. W opinii osób, które obserwowały z wysokości trybun dzisiejsze ćwiczenia, gwiazdą nr 1 był - co może trochę dziwić - obrońca Lukáš Killar, któremu dzisiaj prawie wszystkie uderzenia wpadały do siatki. Poczynaniom kolegów, z boku przyglądał się inny obrońca, Peter Hricko, który dziś jedynie truchtał dookoła boiska. Testowany Peter Basista niczym nadzwyczajnym się dziś nie wyróżnił, choć trzeba przyznać, że Słowak jest dobrze wyszkolony technicznie.

Od kilku dni w Bytomiu trenuje 25-letni słowacki obrońca, Peter Bašista. Ostatnio reprezentował barwy MFK Košice, natomiast wcześniej grał m.in. w MŠK Žilina czy FC Tatran Prešov. Środkowy obrońca zagrał w dzisiejszym sparingu Polonii Bytom, wystąpił w zespole pokonanych, jednak spisywał się co najmniej solidnie.

Przerwa pomiędzy ostatnim meczem ligowym a najbliższym z Lechią Gdańsk jest dość znaczna, same treningi to nie to samo, co spotkania o stawkę, dlatego sztab szkoleniowy Polonii Bytom na dzisiaj zaplanował wewnętrzny sparing. Kadra pierwszego zespołu została podzielona na dwie drużyny, lepszą okazała się oczywiście ta, w której grali głównie zawodnicy z podstawowego ustawienia. Sparing zakończył się zwycięstwem zespołu "A" 4-3 (3-1), dla którego gole strzelali: Grzegorz Podstawek (trzy) oraz Miroslav Barčík, natomiast dla zespołu "B" do bramki trafiali: Maciej Bykowski (dwie) oraz Jacek Trzeciak. Mecz rozpoczął się o godzinie 17:30 i trwał 70 minut: pierwsza część 40, natomiast druga 30 minut.

Ekstraklasa SA w porozumieniu z Canal+ oraz Orange Sport ustaliły godziny spotkań w najbliższych kolejkach ligowych. Niestety "urzędasy w krawatach" nie pomyślały o kibicach i prestiżowe, Najstarsze Derby Śląska z udziałem Ruchu Chorzów oraz Polonii Bytom zostaną rozegrane w środę, 28 kwietnia o skandalicznej porze, 16:30! Nikt z tych 3 instytucji nie wpadł na to, że kibice to też ludzie i oni także pracują, studiują, uczą się, dla nas wszystkich godzina 16:30 jest w środku tygodnia nieosiągalna.

Historia jest na tyle wielka i ważna, na ile są tacy tworzący ją ludzie. Również historia ruchu kibicowskiego Polonii Bytom nie powstała samoistnie. Stworzyli ją ludzie młodzi, pełni zapału i marzeń, ludzie "z krwi i kości" ze swoimi ideami i nowymi pomysłami, ze swoją "dobrą energią", ale również niepozbawieni wad i przywar. Sylwetki niektórych z nich w miarę prawdziwie (jak ja to pamiętam) chciałbym przybliżyć Wam w niniejszym odcinku moich wspomnień. Niekoniecznie będzie tutaj mowa o klubie i kibicowaniu. Ich (nasze) życie to była nie tylko ta "wielka sprawa". Chciałbym, aby ich obraz nie był dla czytelnika "jednowymiarowy" (jedynie z Polonią powiązany), gdy ich imiona przewijać się będą w kolejnych polonijnych odcinkach. Czuję, że im wszystkim, zwłaszcza tym których już nie ma między nami, jestem taką relację winien.