W tym miejscu chciałbym serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy bezpośrednio bądź pośrednio przyczynili się do tego, iż te moje "wypociny" o działalności kibicowskiej w zamierzchłych czasach mogły ujrzeć światło dzienne. Bez ich pomocy i wsparcia byłoby to, jeśli nie niemożliwe, to bardzo utrudnione i "niekompletne".

Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Ligi, piłkarz Lechii Gdańsk, 22-letni Abdou Razack Traoré został ukarany... grzywną finansową w wysokości 10 tysięcy złotych. Komisja nie zdecydowała się zawiesić piłkarza, który podczas meczów z Polonią Bytom i Jagiellonią Białystok wykonywał obraźliwe gesty w kierunku kibiców i kolegi z zespołu. Gdański klub już wcześniej ukarał go 50 godzinami prac z młodzieżą, a następnie nakazał mu zapłacić, podobnie jak Komisja Ligi, 10 tys. zł. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, kary ujemnych punktów dla bytomskiego klubu za niespłacenie w terminie długów m.in. wobec piłkarzy, nie będzie... na razie. Polonia otrzymała czas do końca miesiąca.

Polski Związek Piłki Nożnej wyznaczył arbitrów, którzy w dniach 18-20 marca będą sędziować mecze w ramach 19. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Zamykające tę serię gier spotkanie Polonii Bytom z Wisłą Kraków poprowadzi 37-letni arbiter z Warszawy, Pan Marcin Borski. Przed niespełna miesiącem był głównym rozjemcą pojedynku bytomian z GKS-em Bełchatów zakończonym remisem 1-1, zapewne wszyscy kibice Polonii nie mają nic przeciwko takiemu samemu wynikowi w najbliższą niedzielę. A zatem: wszyscy na OLIMP!

Dziś sądny dzień dla Polonii Bytom, Komisja Ligi przy Ekstraklasie SA będzie debatować m.in. nad ewentualnym ukaraniem bytomskiego klubu za niespłacenie długów wobec piłkarzy w określonym wcześniej terminie, tj. 15 marca. Jak mówi w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego", przewodniczący Komisji Ligi, Wojciech Zieliński, "najbardziej rozsądnym wyjściem byłoby nałożenie punktów ujemnych obowiązujących od przyszłego sezonu". Dodajmy, że zawodnicy zgodzili się na przedłużenie spłaty należności do końca miesiąca.

Politycznie "gorące" lata przełomu lat 70. i 80. poprzedniego stulecia nie były sprzyjające dla rozwoju "amatorskiego" (opartego na "zleconym" patronacie zakładów pracy) sportu w Polsce. Jedynie najmocniejsze, oparte na solidnych finansowych podstawach (np. sponsorowane przez pion wojskowy, milicyjny lub centralny resort przemysłu (nie pojedynczy zakład), bądź bardziej "reformowalne", potrafiły się oprzeć bądź przystosować do nowych realiów. W tych warunkach olbrzymie kłopoty nie ominęły oczywiście, nigdy nierozpieszczanej przez "możnych tego świata" Polonii Bytom.