/p>

Wypowiedzi po meczu Polonia - Arka
Wpisany przez cloner   
poniedziałek, 28 września 2009 13:24
Wczoraj piłkarze Polonii Bytom po raz kolejny udowodnili niedowiarkom oraz piłkarskim "ekspertom", że wysokie miejsce w ligowej tabeli to nie przypadek. Już po raz czwarty w obecnym sezonie bytomianie wygrali mecz na własnym boisku, tym razem odprawili z kwitkiem zespół gdyńskiej Arki, wygrywając dość pewnie 3-1 (2-0). Poniżej prezentujemy wypowiedzi trenerów oraz piłkarzy.


Dariusz Pasieka, trener Arki Gdynia: "Nie ulega wątpliwości że chcieliśmy dzisiaj z Bytomia wywieść jakieś punkty. Myślę, że zagraliśmy otwarty mecz i w sumie oprócz jednej sytuacji Polonii z pierwszej połowy było to wyrównane spotkanie. Potem była 45 minuta meczu, jeden nasz błąd przy stałym fragmencie gry i kontra Polonii ustawiła spotkanie. W drugiej połowie zagraliśmy bardziej ofensywnie i zostaliśmy za to nagrodzeni bramką. Potem jednak znowu Polonia zagrała z kontry i było dla nich 3:1. Przyznam, że było ciężko, ale moja drużyna walczyła do końca, starała się ten wynik zmienić i to na pewno jest ważne dla mnie. Polonia była dzisiaj bardzo efektywna – miała te 5, 6 szans i zdołała zdobyć 3 bramki. Gratuluję mojemu koledze zwycięstwa i życzę wam wszystkiego najlepszego".

Jurij Szatałow, trener Polonii Bytom: "Podsumowując spotkanie mogę powiedzieć, że ciężko się nam dzisiaj grało. Przed spotkaniem zrobiliśmy analizę i powiedziałem chłopakom, że Arka jest bardzo wybiegana i dobrze wyszkolona – to też się sprawdziło. Myślę, że w przyszłości na pewno odbiorą punkty silnym drużynom. Jak podkreślił mój kolega, zagraliśmy dzisiaj bardzo skutecznie i strzeliliśmy pierwszą bramkę. Trzeba pochwalić chłopaków za utrzymanie dyscypliny taktycznej do samego końca. Arka chwilami bardzo przeważała, ale to była dla nas szansa na kontry. Było widać dużo naszej niedokładności w środku pola – to musimy na pewno poprawić. Warto też wspomnieć o wspaniałej atmosferze na trybunach stworzonej przez kibiców obydwu drużyn".



Michał Zieliński (z lewej) - obecnie kontuzjowany, oraz Valery Sokolenko (z prawej) - były piłkarz Polonii, obecnie gracz Energie Cottbus



Łukasz Kowalski, obrońca Arki: "Nasza gra nie wyglądała źle, ale co z tego skoro Polonia była zabójczo skuteczna. My też mieliśmy kilka dobrych szans, choćby dwie miał Marcin Budziński. Polonia miała bardzo dużo farta, oddała ledwie dwa czy trzy strzały z czego jeden świetnie obronił Andrzej Bledzewski. Przed nami kolejny mecz, który musimy wygrać i tyle".

Marcin Wachowicz, napastnik Arki: "Znów strzeliłem bramkę w meczu, którego nie wygraliśmy - może więc lepiej nie strzelać goli tylko podawać? Ale tak na poważnie to cieszę się z tej bramki, bo bardzo jej potrzebowałem. Szkoda, że nic ona nie dała, choć kontaktowy gol dał nam szansę na jakiś korzystny wynik, ale niestety bramka na 3:1 wyraźnie podcięła nam skrzydła. Zabrakło nam dziś tego ostatniego podania, bo graliśmy piłką, zresztą tak jak Polonia, ale to u nas brakowało właśnie tego dokładnego ostatniego podania. Myślę, że zabrakło nam też trochę szczęścia, bo oddaliśmy dziś sporo strzałów, ale nic z tego nie wpadło. Gdyby coś z tego udało się strzelić, może nie przegralibyśmy tego meczu. Trzeba się teraz podnieść i walczyć o punkty w kolejnych meczach".



Piękna oprawa, którą przygotowali Ultrasi Polonii Bytom



Tomasz Nowak, obrońca Polonii: "To było bardzo fajne dośrodkowanie od Baźika. Nawet nie musiałem do tej piłki wyskakiwać bo ona mi po prostu spadła na głowę. To moja pierwsza bramka w Ekstraklasie i mam nadzieję, że nie ostatnia. Dedykuję ją mojej żonie. Fajnie to z Marcinem dzisiaj wyglądało w ofensywie, lepiej się z nim rozumiem tak jak z kolegami z drużyny, ale mam do siebie żal o grę w defensywie, bo miałem znów kilka niepotrzebnych strat. Za szybko chcę grać piłkę do przodu, to te nawyki środkowego pomocnika, ale z meczu na mecz będzie tylko lepiej. Cieszy to, że strzeliliśmy trzy bramki, szkoda tej straconej. Nie jestem wybredny ani marudny, zagram tam gdzie mnie trener wystawia".

Marcin Radzewicz, pomocnik Polonii: "Obawialiśmy się trochę tego meczu, bo goście po zmianie trenera złapali oddech i nie przegrali kilku kolejnych spotkań. Dobrze mi się dzisiaj grało, czuję się coraz lepiej i pewniej. Chce moją dobrą dyspozycję wykorzystać z jak największym pożytkiem dla zespołu. Z Wisłą miałem asystę, a przy dzisiejszych bramkach miałem swój udział. Najważniejsze, że zespól strzela bramki, choć myślę, że moje trafienie jest tylko kwestią czasu".

Lukas Killar, obrońca Polonii: "Wiedzieliśmy, że Arka grała w ostatnim czasie dobrze i podchodzą do meczy na pełnych obrotach, ale my graliśmy swoje i byliśmy skuteczniejsi. Wachowicz strzelił bramkę z rozpędu po tym, jak piłka odbiła się od jednego z nas, ale takie sytuacje się zdarzają w piłce. Jest dopiero ósma kolejka i za wcześnie jest, aby wyrokować co nam się uda wywalczyć na koniec sezonu. Ważne, że to co sobie zakładaliśmy, dotychczas cały czas wychodzi".





foto: Piotr Charchuła
źródło: arka.gdynia.pl/poloniabytom.com.pl