Porażką 1-2 (1-1) zakończył się mecz w 1. rundzie rozgrywek o Puchar Polski pomiędzy Polonią Bytom a Sandecją Nowy Sącz. Dla zespołu prowadzonego przez Jacka Trzeciaka bramkę główką po rzucie rożnym w 16 minucie strzelił Kamil Banaś. Dość szybko, bo już w 19 minucie wyrównał Paweł Nowak, a kiedy wszyscy oczekiwali dogrywki, w 87 minucie spotkania wynik ustalił Peter Petrán. Po spotkaniu mamy 4 krótkie wnioski, dużym wzmocnieniem zespołu powinien być Marcin Kowalski, który był nie do przejścia z lewej strony defensywy, często również inicjował ataki, Mateusz Mika powinien odbyć dodatkowy trening wybijania piłek z piątki, sędziemu Opalińskiemu pokazujemy... ! Tak, tak, żółty kartonik, mógłby go częściej wyciągać z kieszonki. Czwarty wniosek jest najbardziej oczywisty, czyli brakuje nam bramkostrzelnego napastnika, czy mógłby nim być Daniel Mąka? Ostatnio grający w Zawiszy Bydgoszcz zawodnik oglądał mecz z perspektywy trybun. PS przy takiej temperaturze nie przerywa się spotkania w 25 i 70 minucie na uzupełnienie płynów, to jest jawna kpina z kibiców, ostatecznie arbitrowi pokazujemy czerwoną kartkę !





Bramki: Kamil Banaś w 16 minucie - Paweł Nowak w 19 minucie, Peter Petrán w 87 minucie

Polonia Bytom: Mateusz Mika - Robert Trznadel, Jacek Broniewicz, Kamil Banaś, Marcin Kowalski - Mariusz Sacha (90' Robert Wojsyk), Bartłomiej Setlak, Kamil Zalewski (77' Dawid Krzemień), Damian Michalik, Kamil Białkowski - Dawid Jarka (63' Bartosz Nowak)

Sandecja Nowy Sącz: Marcin Cabaj - Marcin Makuch, Peter Petrán, Przemysław Szarek, Adam Mójta - Maciej Bębenek, Paweł Nowak (71' Łukasz Grzeszczyk), Sebastian Szczepański, Jozef Čertík (60' Piotr Giel), Piotr Kosiorowski - Rafał Zawiślan (90' Wojciech Kalisz)




żółte kartki: B.Nowak - Szczepański, Mójta

sędziował: Marek Opaliński z Legnicy





foto: siwaaniolek
źródło: własne